Ścieżki Snów

Soebi Gaabano-Silence

Las wiedzie wąską, długą i krętą ścieżką, a drzewa dookoła zdają się wyciągać brązowe szpony na tych, którzy wtargnęli na teren długiej doliny. Nieliczni wydostali się stąd w przeszłości. Zapatrzeni w dal błądzili bezwiednie, szukając spełnienia swych marzeń, które widzieli między gałęziami drzew. Czasem słychać ich wołania i jęki. Teraz nie jest to tak zgubne miejsce, lecz niekiedy widać różne rzeczy...

...

Zamachała ogonem. Żadnych wielkich wejść. Wkroczyła pod swoją prawdziwą postacią, choć wielu nie uwierzyłoby, że nią jest. Machała ogonem, rozwiewając białe płatki śniegu, które pojawiły się zdecydowanie za wcześnie w tym roku. Potrząsnęła głową, by strzepać biały puch z głowy.

Kagami

Krętą ścieżką kroczyła lekko niczym piórko Kagami. We włosach czuła delikatnie wiejący wiatr, który jej włosami się bawi. Na czarne włosy z niebieskimi pasemkami spadały pojedyncze płatki śniegu. Przed sobą zauważyła pewną postać. Ona wiedziała kim owa osoba jest, najczęściej ją tak widziała. Uśmiechnęła się chytrze pod nosem.

Soebi Gaabano-Silence

- Witaj Kagami. - Rzekła nie odwracając się, lecz nadal wpatrując się w nieistniejący dla nikogo poza nią punkt. Zastrzygła długim uchem i wlepiła znużony wzrok w Wampirzycę.
- I jak ci się w życiu powodzi? - Spytała od niechcenia.

TBW Totalny Brak Weny -,-

Kagami

- Witaj Shinro. - Odpowiedziała na przywitanie i skinęła do niej głową. - Pytasz o życie? Pozwolę sobie nie odpowiedzieć na to pytanie. - Rzekła i poprawiła dłonią wilgotne już od śniegu włosy, które zaraz miały stać się zapewne mokre. - A powód jest prosty. Nie ma nic ciekawego ani nowego do opowiadania. - Dodała po tych krótkich czynnościach. I widząc zapatrzenie Shinry w jakiś punkt sama tam spojrzała ze zdziwieniem.

Ja tak samo.

Soebi Gaabano-Silence

- Nic nie zobaczysz, podobnie jak ja. - Rzekła spokojnie, ruszając powolnie przed siebie
- U mnie podobnie. Świat szary, głupi i równie bezsensowny, kiedy się na nim pojawiłam. - Stwierdziła smętnie. Wzrok jej wędrował dookoła, jakby i ona chciała odnaleźć tam spełnienie marzeń i błądzić bez końca w dolinie.
- Nie sądzisz, że to irytujące? Nic się tu nie dzieje. - Powiedziała smętnie.

Kagami

- Mhm... - Kiwnęła głową. "Czyli bez zmian." Pomyślała sobie i też powoli ruszyła przed siebie. Co jakiś czas kątem oka obserwowała otoczenie w poszukiwaniu... sama nie wiedziała czego. - Tak, masz rację. Ale może to od nas zależy czy coś zacznie się dziać bądź nie? - Spytała. Może właśnie muszą coś zrobić, gdzieś pójść, no cokolwiek.

Soebi Gaabano-Silence

- Co więc proponujesz? - Spytała, patrząc na nią przenikliwie. Zmrużyła oczy i starała się sama coś wymyślić. Porządna dawka adrenaliny była jej potrzebna, a nie chodziło jej o zrzucenie się ze szczytu góry. Wolała coś ciekawszego i bezpieczniejszego dla jej istoty. Inni niech sobie spadają... Może ich nawet zrzucić.

Kagami

Rozglądała się po okolicy w znalezieniu czegoś ciekawego, co był... trudne. Nagle ze strony wschodniej dało się słyszeć ciche 'miauu...'. Kagami spojrzała w tamtą stronę. Zauważyła swoją czarną kotkę, która jak gdyby nigdy nic siedziała przy ciemniejszej części lasu, do której żeby się dostać, trzeba zboczyć ze ścieżki. Kag uśmiechnęła się. - Co myślisz o tym? - Spytała i podeszła do kotki, po czym wzięła ją na ręce.